forum.i-doser.pl - Wykorzystaj możliwości swojego umysłu!

Siemanko. JAk wiecie interesuje się nlp, rozwojem osobistym. motywacją itp... Jednak nie moge sobie poradzić z tym żeby wcześnie wstać. PRzeczytałem chyba każdy poradnik w sieci o wczesnym wstawaniu i dalej nic... Próbowałem różnych metod, od stawiania budzika w drugim pomieszczeniu (po pewnym czasie specjalnie budziłem sie wczesniej, wychodziłem z łóżka, wyłączałem budzik i dalej spanie...), aplikacje na adroida, cykle snu, wizualizacje. WSZYSTKO. Dalej nie mogę sobie z tym poradzic... Nawet jak wstaje wypoczęty o 5 rano (taka moja szczęśliwa godzina, zawsze jestem pełny energi o tej godzinie) to i tak nie wstane, bo zaraz sobie wkręcam że nie będe miał co robić, albo że się będe nudził i takie inne fazy. Najgorsze jest to że w szkole dużo na tym trace.... JAkieś sugestie, pomoce, rady?

Bawiłem się kiedyś we wczesne wstawanie ale mój organizm po prostu wył z bólu fizycznego i psychicznego, więc to przerwałem. Stwierdziłem, że wolę chodzić spać mniej więcej o 5:00 i wstawać mniej więcej o 13:00. Co za różnica kiedy prześpię te przysłowiowe 8 godzin. Ponoć to niezdrowe, ale nie zgadzam się z tym. Żyję tak od ok. 5 lat i zdrowie mi z tego powodu nie podupada. To organizm mi sam wyznacza taki tryb - kładę się spać kiedy czuję zmęczenie i to nie moja wina że czuję je dopiero nad ranem. Nie wyobrażam sobie też chodzenia spać przed 1:00 w nocy.

Grunt żeby się wysypiać i mieć w miarę ogarnięty plan dnia, nie trzeba wstawać o 5:00 żeby się uczyć nowych rzeczy :3 Można je robić do 5:00, a potem iść spać. W lecie chodzę spać jak zaczyna się robić jasno i ptaszki ćwierkają za oknem XD

Mówię oczywiście o okresie wolnym, bo jak mam zajęcia od 8:00 to muszę wstać o 6:00 ale wtedy w ogóle jest chaos bo śpię 3-4 godziny, wracam do domu i śpię do nocy... Na szczęście w tym półroczu taka sytuacja zdarza się tylko raz na 2 tyg.

A w szkole co tracisz? Nie przyjeżdżasz na pierwsze lekcje czy po prostu na nich śpisz? Pij kawę.

Dużo godzin mam opuszczonych i musze zaliczyć te kartkówki/sprawdziany które były na 1 lekcjach. Kiedyś wypiłem kawe rano to wszkole na lekcjach byłem cały czas spocony, było mi gorąco, nie mogłem sobie znaleźć miejsca (ogólnie mne poczesało ) więc odpada xD. Nie chodzi strice o energie w ciągu dnia tylko o to co sam napisałeś. Też nie mogę wstać z tych samych powodów. Chodzę spać kiedy się poczuje zmęczony, czyli 12-1. Twój sposób spoko wygląda ale jeśli się ma szkołe to złe rozwiązanie. Chodzi bardziej o samo "zmuszenie" się do wstania. Jak to zrobić, jakieś techniki itp...

Ja zauważyłem po sobie:
1. muszisz spać tyle aby o tej 5 być już wypoczęty
2. Silna wola, aby wstać. Wstaniesz umyjesz się zjesz śniadanie to już nie będzie Ci się chciało spać.
3. Silna wola
4. Silna wola
5. Silna wola
6.

1000000. Silna wola.

Chodzi o to że wstane o 5 i już jestem wypoczęty, nie chce mi się spać, ogólnie czuje się spoko, ale po prostu nie mogę zrobić tego 1 kroku i wstać. .Po świętach zaczynam ćwiczyć na siłowni i mam zamiar biegać wcześnie rano, więc może to mi da motywację żeby wstać. Może jakieś indukcje hipnotyczne, albo trans...

1. Przyzwyczajenie do pory wstawania
2. Musisz spać około 7 godzin, więc idziesz spać o 22:00 najpóźniej

Polecam skozystać z kalkulatora snu a gdzy juz się obudzisz aby wyłączyć budzik wyciągnij ręce złożone w pięści i krzyknij yea! Sprubój wstać zrobić 10-20 pompek klasycznych i ok 15 brzuszków to pomoże ci dojść do siebie a jeżeli nie dasz rady wstać z łuszka to zrób ok. 20 mini brzuszków.

Łóżka*

Jak pisałem te posty to miałem ogromne problemy, teraz jakoś już mi lepiej sie wstaje. Po prostu dzwoni budzik i wstaje, czasem mi sie zdarzy zaspać na 1 lekcje, ale to sporadycznie. Te kalkluatory szczerze są nic nie warte, co z tego ze sobie oblicze, jak przeważnie muszę leżeć z godzine żeby zasnąć a czasem dopiero po paru godiznach leżenia zasypiam. Tak jak ktoś wyżej pisał, silna wola i jak wstajesz rano musisz mieć co robić, ja zacząłem, bo nigdy nie mialem czasu zjeść śniadania i w szkole bylem głodny, a kanapek tez nie mialem czasu sobie zrobić, wiec zacząłem wstawać wcześniej, jeść sniadanie, robić jedzenie do szkoly, teraz jeszcze ćwicze to muszę jeść, dlatego ważne żeby mieć cel rano, a po 2 myśleć o tym co się stanie jak nie wstaniesz, ja bylem blisko wyrzucenia ze szkoły, jakieś problemy ciągle, przyjebywanie sie że nie chodze na lekcje nauczycielki, dzwonienie do rodziców, dlatego przestałem. Dobrym sposobem też jest pić dużo wody na noc, rano wstaniesz, tak ci sie lać bedzie chciało, że bedziesz musiał wstać, ta metoda też odegrała dużą role w moim wczesnym wstawaniu, POLECAM!

To co piszesz o brzuszkach będe musiał zastosować, ale narazie starcza mi czasu na robienie jedzenia do szkoly i sniadania, powoli bede wczesniej wstawać zeby móc się porozciągać, poćwiczyć mini.

Przede wszystkim silna wola, jednak jeżeli Twój organizm potrzebuje snu to wydaje mi się, że się tego nie wyprzesz.

Jejku. Po latach przeczytałem swojego posta i ze smutkiem muszę stwierdzić, że bardzo się wtedy myliłem. Po kilku latach tego trybu życia moje zdrowie psychiczne i fizyczne bardzo podupadło. Od kilku lat praktycznie zerowa pamięć snów, chroniczne zmęczenie, niska koncentracja i duża podatność na stres. Do tego nabawiłem się tego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B ... j_fazy_snu

Moja faza snu w tej chwili jest zupełnie losowa. Czasem śpię od 5:00 do 13:00, czasem od 17:00 do 23:00. Mam tylko nadzieję że pójście do regularnej pracy mnie "naprawi". Póki co jeszcze studiuję, ale marzę o tym żeby chodzić spać "jak człowiek", a nie "jak zombie".

hahaaha, tez lubie wracać do tego co tutaj pisalem pare lat temu i zauważać jak bardzo sie zmieniłem xD. Ale akurat ze wstawaniem nic sie nie zmienilo...

Ja mam całkiem inne odczucia. Czytanie wiadomości z facebooka np z lat 2011-2013 to koszmar xD

Na mnie wczesne wstawanie działa bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć idealnie. Mam wtedy czysty umysł, czuję, że mogę więcej.

Z wczesnym wstawaniem nigdy wcześniej nie miałem problemu, budzik dzwonił i aż rwałem się do kolejnego dnia
Ale im więcej obowiązków i niedokończonej roboty na/z wczoraj... to chyba tym trudniej jest wstać.

Czytałem kiedyś o różnych rzeczach których nie należy robić przed snem, aby następnego poranka mieć łatwiejszy start:
- nie jeść nic 2h przed snem
- nie trenować co najmniej 2h przed snem (chodzi o wystudzenie organizmu)
- nie grać w gry 2h (być może oglądać TV też) przed snem (chodziło o "rozruszanie" mózgu, który potem potrzebuje czas na spowolnienie swojej pracy, a dodatkowe bodźce mogą powodwać, że sen będzie mniej spokojny)

Też nie mam problemu ze wczesnym wstawaniem (zazwyczaj). Problemy pojawiają się, gdy złamię nawyk wstawania od razu i byczę się w łóżku. Po kilku takich dniach muszę się zmuszać do wstawania z budzikiem. Moja rada: wyrobić sobie nawyk. Nie ma że boli, trzeba uskuteczniać życie! xD