Akurat na ten temat trochę wiem, i sie wypowiadam, to Ty tutaj udowadniasz swoją niewiedze skoro twierdzisz ze aco jest ''lepsze'' od ganji - lepsze? pod jakim względem? no ale, skoro tańsze to jedz dalej, za dwa lata inaczej będziesz stękał, chodziło mi o to ze jest po to żeby wykończyć ćpunów, bo myślą że nic im po tym nie będzie,racja - nie ma dragów idealnych ale właśnie takie atuty jak cena, stosunkowo nikłe zejście(w porównaniu do innych dragów), i ''dobra'' jazda sprawiły ze ten narkotyk stal sie bardzo popularny(również w klubach co jest jak dla mnie absurdem przy większych ilościach)
Nie jestem''skrajnie nierozumny'' gdybym był to bym brał dalej. aco to nie bajka to ostry drag który WYNISZCZA psychicznie i fizycznie. nie uzależnia? skąd wiesz? bo co pisze w Wikipedii? jeżeli stamtąd czerpiesz wiedzę to kłaniam sie. weźmiesz 30 tabsów, raz drugi, i trzeci, jest ostra bomba, później weźmiesz 30 i co - jak po kawie, zero halonów, nóg z waty itp. musisz wziasz 45, i tak dalej i tak dalej.. nie przeczytałem tego w Wikipedii, pisze to czego sam doświadczyłem. Jeżeli ktoś jest słaby to może sie uzależnić od wszystkiego, a to systematycznie wyniszcza, albo p jakimś czasie wysiądzie Ci wątroba, albo za 10 lat różowe słonie wybiegną ci na chodnik.
ganja jest droższa, więc będę kupował aco bo są lepsze haluny - z takim podejściem od razu walnij se tyle DMT ze sie nie obudzisz, bo tak rodzi sie ćpuństwo. Z dragów trzeba umieć korzystać, aco pomaga przy oobe, z kolei w dawnych czasach szamani jedli muchomory żeby miec wizje senne, jedli, ale raz do roku, nie wiecej
![;]](./images/smilies/gg_krzywy.gif)
no ale dzisiaj wpierd**ala sie tyle tego syntetycznego gówna w dużych ilościach i sytuacja wygląda jak wygląda...