No to tak, od dawna interesuje się tym wszystkim co inni użytkownicy forum, że nie wierzę w Boga muszę się interesować czymś 'paranormalnym'. Przedwczoraj miałem dziwną sytuacje, przed spaniem oglądałem "Jestem Bogiem", położyłem się około 23 i mimo prób zasnąć nie mogłem. Leżałem tak z godzinę rozmyślając o jakichś błahych tematach aż w końcu wpadłem na pomysł zrobienia autohipnozy, świadomego snu. Wierzę w potencjał mózgu, w niewykorzystywane siły które mamy w sobie. Nie bez powodu powiedziałem wam że oglądałem film, dla tych którzy nie znają powiem, że akcja opiera się na narkotyku, który zwiększa wszystkie zdolności a główny bohater pod jego wpływem jest nadczłowiekiem jeśli chodzi o umysł. Tak sobie leżąc powtarzałem i afirmowałem się różnymi rzeczami - jestem bogiem, mogę wszystko, nie ma rzeczy dla mnie nie do zrobienia, mogę nauczyć się każdej rzeczy, obudzić świadomość we śnie i takie tam. Udało mi się po kilkudziesięciu minutach wejść w jakiś stan, wyjątkowe skupienie, trzeźwość umysłu. Zasnąć jednak dalej nie mogłem więc wziąłem zeszyt od matmy. Tutaj się nieco zdziwiłem, jeśli chodzi o ten przedmiot to jego nauka idzie mi po prostu jakbym był upośledzony, nie wiem czego to jest wina bo np liczyć szybko w pamięci potrafię bardzo dobrze, jak czasem widzę to nawet lepiej niż ci, z którymi równać się w matmie nie mogę, może paroletnie braki albo już sam nie wiem. Tak czy siak wszystko co przeczytałem udało mi się pojąć w krótkim czasie i nawet rozwiązać dość trudne, długie zadania w PAMIĘCI

. Wreszcie zachciało mi się spać i zasnąłem. W nocy koleżanka do mnie dzwoniła (chyba najebana jakaś) przez co obudziłem się i po ponownym zaśnięciu udało się krótkie LD. Ale teraz dojdę może do sedna tego tematu - śniła mi się sytuacja, gdy rozmawiam z taką znajomą na facebooku i nagle orientuje się że to już było. Pamiętam to dokładnie wszystko, potem próbuje jej wytłumaczyć że to się już wydarzyło i znam to zdziwienie. To był sen a teraz parę godzin temu odbyłem dokładnie taką samą rozmowę. Wszystkie zdania są identyczne, nie wiem czemu ja to pamiętam, ale tutaj jestem tego pewien, nawet liczba wykrzykników jest taka sama

Staram się to rozwiązać. Niby takie rzeczy się zdarzają, mogłem się tak 'zafirmować' że po prostu sam stworzyłem tą rozmowę, ale niezwykłe jest to, że wspomnienie tego snu nie jest takie NORMALNE. Ja to pamiętam tak bardziej jako jakieś o właśnie wspomnienie, nie zwykły sen a znak

mam takie przeczucie, że ja to PRZEWIDZIAŁEM. Wszystko to mnie jakoś dziwi, bo jeszcze jestem nietrzeźwy od wczoraj, no ale muszę coś z tym zrobić

Właściwie to nie wiem jakich odpowiedzi od was oczekuje, ale podpowiedziałby mi może ktoś jak sprawdzić czy to zwykły przypadek, czy po prostu sen, czy rzeczywiście mam jakieś umiejętności przepowiadania przyszłości
