Moja pierwsza wypowiedź na tym forum.
Dziś wypróbowałem dosa Trip[QH]. Wrzucając go na telefon miałem nadzieję na minimalne halucynacje wzrokowe. Mocno się przeliczyłem, ale... pozytywnie!
Jako takich wzrokowych halucynacji nie miałem - jedynie migotanie światła pod powiekami i migotanie losowych obrazów w trakcie odsłuchu.
Tak jak za każdym dosem tak też i ten wprawił mnie w stan głębokiej medytacji. Gdzieś tak w połowie poczułem jak zapadam się w łóżko. Słowo zapadam nie jest dokładne aby wyrazić to co się ze mną dzieje podczas słuchania dosów. Potem (po ok. minucie) zacząłem cały się obracać i przy tym wpadać coraz głębiej w... siebie? Gdy nastąpiły te wyższe dźwięki czułem się jak na kolejce + dziwne migotanie kolorów pod powiekami.
Po skończonym dosie otworzyłem oczy i... nic! Zero halucynacji wzrokowych! Pomyślałem od razu, że się zawiodłem lecz za chwilę miałem zmienić zdanie. Po kilku minutach wdałem się w rozmowę z moją babcią. Mój własny głos mnie przeraził! Mówiłem niską tonacją ( a nigdy tak nie mówie). Dla porównania ; Mówiłem podobnie jak po nawdychaniu się helu, lecz nie do końca to było to samo! Potem widziałem ''ostrzej''. Wszystkie rzeczy, które widziałem były wyostrzone i pełne kolorów.
Objawy;
a) Podczas słuchania;
- migotanie kolorów pod powiekami
- czucie głębokiej relaksacji
- Uczucie obracania się w nicości z coraz większą prędkością
b) Po odsłuchaniu
- głos zmienił się o tonację (mówiłem cienkim głosem)
- Wyostrzenie się kolorów
- relaksacja
Polecam tego dosa i życzę podobnych efektów
